WYWIAD Z GEDANISTKĄ – ALEKSANDRĄ LITWINIENKO

Od 2017 roku dzięki współpracy z Miastem Gdańsk, Uniwersytetem Gdańskim i Muzeum Gdańska, Fundacja uruchomiła projekt stypendialny, którego efektem jest przyznawanie wybranej grupie osób stypendiów, które umożliwiają bezpłatny udział w studiach podyplomowych „Gedanistyka” na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Prezentujemy cykl mini wywiadów z jego absolwentami/studentami. Dwudziesta piąta rozmowa odbyła się z p. Aleksandrą. Zapraszamy do lektury!

Nazywam się Aleksandra Litwinienko. Skończyłam archeologię w Gdańsku oraz teorię muzyki. Obecnie zawodowo jest bibliotekarką, pracuję w Polskiej Akademii Nauk Bibliotece Gdańskiej.

FG: Na swoim koncie ma pani udział w badaniach archeologicznych na terenie Gdańska, między innymi na terenie Twierdzy Wisłoujście…

AL: Tak, w czasach studenckich brałam udział w takich badaniach. Wówczas poszukiwaliśmy reliktów kościoła św. Olafa. Rozpoczynaliśmy też odkrywanie podziemi wieńca w obrębie Fortu Carré. W kolejnych latach uczestniczyłam również w wykopaliskach na terenie Głównego i Dolnego Miasta.

FG: Co jest pani największą pasją?

Właściwie to historia kultury. Wszystko to, co się obraca wokół niej. Przede wszystkim interesuje mnie gdańska kultura. To temat, który pochłania mnie nie tylko w pracy, ale też hobbystycznie.

FG: W przeszłości zajmowała się pani  działalnością kulturalną – należała pani do zespołu pieśni i tańca, z którym reprezentowała pani Polskę na różnych festiwalach…

AL: Dwa lata temu zakończyłam tę przygodę. Do zespołu należałam przez 7 lat, razem jeździliśmy na różne festiwale. Najdalej byliśmy w Korei Południowej na festiwalu międzynarodowym w Cheonan. Przygodę z Zespołem Pieśni i Tańca Uniwersytetu Gdańskiego „Jantar” rozpoczęłam na studiach, gdy studiowałam archeologię. Po studiach ta przygoda trwała jeszcze kilka lat, bo jest to działalność która bardzo wciąga i wiele osób nawet po zakończeniu nauki zostaje w zespole.

FG: Skąd to zainteresowanie tańcem i śpiewem?

AL: To jest częściowo kwestia mojego wykształcenia muzycznego. Szukałam jakiejś aktywności, abym mogła się „wyżyć” artystycznie. Wynikało to też z mojego zainteresowania kulturą. Archeologia i etnologia są spokrewnionymi dziedzinami. Mieści się to w spektrum moich zainteresowań.

FG: Należy pani do grupy rekonstrukcji historycznej…

AL: Tak, tę działalność kontynuuję nadal. Jestem członkiem Stowarzyszenia Kompania Kaperska. Naszym „konikiem” jest Bitwa Pod Oliwą. Od kilku lat organizujemy obchody rocznicy tej bitwy. Staramy się popularyzować wiedzę o historii morskiej Gdańska, o związkach Gdańska z Rzeczpospolitą. Oprócz tego, że działamy w Gdańsku, wyjeżdżamy też do innych miast i poza granice kraju. Skupiamy się przede wszystkim na rekonstruowaniu ważnych wydarzeń i bitew z I połowy XVII wieku.

FG: Ale w przeszłości była pani też przewodnikiem turystycznym…

AL: Tak, była to jednak dość krótka przygoda. Jako przewodnik pracowałam na Twierdzy Wisłoujście. Właśnie ta praca popchnęła mnie do tego, aby się rozwijać i dowiedzieć się więcej o historii Gdańska. Stąd decyzja o gedanistyce. Na archeologii nauczyłam się wiele, ale bardzo chciałam tę wiedzę uzupełnić.

FG: Czy gedanistyka przydaje się pani w pracy?

AL: Mogę powiedzieć, że jest to jedna z przyczyn dla których dostałam pracę w Bibliotece Gdańskiej. Mamy ważne zbiory historyczne związane z Gdańskiem. Często przychodzą do nas osoby, które szukają źródeł na temat historii miasta czy swoich rodzin, które stąd pochodzą. Wiedza z tego zakresu jest bardzo przydatna w pomaganiu czytelnikom, ale też w rzetelnym opracowywaniu zbiorów.